| | | WIADOMOŚCI STYCZNIA 2025 | |
| | | REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMAREKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA | |
| Puchar
Polski III
Weteranów
Szermierki
Główny sponsor - Ministerstwo Sportu i Turystyki Przeczypospolitej Polskiej
11 października 2008, Warszawa
Zawody zgromadziły, jak do tej pory największą liczbę zawodników i cieszyły się zainteresowaniem nie tylko samych startujących. Na bogatą frekwencję złożyło się kilka elementów: coraz liczniejsze grono nieaktywnych acz znakomitych szermierzy zaczyna tęsknic za swoim ukochanym sportem i próbuje zweryfikować swoje umiejętności. Po raz pierwszy przybyli goście z Litwy , Łotwy i Rosji. Po raz pierwszy też koledzy z kategorii wiekowej „0” (35-39 lat) przekonali się, że nie tak łatwo wygrać taki turniej.
Na wstępie panowała sielankowa przyjacielska atmosfera, radośnie witano się z sympatycznymi kolegami-optymistami (przecież każdy liczył na jakiś sukces). Jednak kiedy rozdane zostały protokoły sędziom, nastała atmosfera rywalizacji.
Pełne napięcia chwile przed startem...
Pierwszy dobiegł końca turniej w szabli rozgrywany jako II Memoriał im. dr Andrzeja Marciniaka. Odpór gościom zgotował Leszek Jabłonowski, zwyciężając w całym turnieju i w swojej kategorii 50-59 lat. Niestety w kategorii 40-49 pobili nas zaprzyjaźnieni Litwini. Zwyciężył Jurijs Balonuskovs przed Wiktorem Korolenko. Kategorię „0” wygrał Paweł Stroka. Głównym sędziom turnieju szablowego był Krzysztof Kalbarczyk, dzięki któremu nie było dyskusyjnych orzeczeń.
Najliczniejszy turniej (sklasyfikowanych było 35 zawodników) dostarczył wielu emocji, a po zakończeniu finałowej walki rozległy się głośne brawa dla obu zawodników czyli dla Macieja Drapelli i Witolda Gadomskiego. Maciek okazał się lepszy o jedno trafienie i zwyciężył w łącznej klasyfikacji. W kategorii „0” wygrał Grzegorz Mielniczek a w kategorii 50-59 zwyciężył niezawodny Leszek Małolepszy. Kiedy zaś na podium zwycięscy w kategorii 60 lat i + wchodził Pan Romuald Jaroszewicz rozległo się gromkie „sto lat”.
Następnie rozpoczął się turniej floretowy. To był prawdziwy maraton i prawdę mówiła powtarzana przez jego uczestników opinia: żeby być weteranem trzeba mieć końską kondycję. Ku swemu wielkiemu zadowoleniu turniej we zwyciężył Jacenty Matysiak, a w kategorii 60 i więcej Romuald Jaroszewicz. Po tych emocjach udaliśmy się na kolację koleżeńską – było naprawdę miło i sympatycznie.
...i pełen zadowolenia relaks po zakończeniu zawodów.
Foto Katarzyna Kostrzewa
Szczególne podziękowania należą się władzom Akademii Wychowanai Fizycznego i trenerom AZS za udostępnienie sali i sprzętu. Przedstawicielom AZS za wzorowe przygotowanie i nadzorowanie sprzętu. Komisji technicznej pod przewodnictwem Piotra Sadowego za intensywną i tak długo trwającą pracę. Oraz wszystkim sędziom za życzliwość i bezstronność.
Leszek Heronimek
|
|
|
|