| | | WIADOMOŚCI KWIETNIA 2024 | |
| | | REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMAREKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA | |
|
PROGRAM >> - REPREZENTACJA >> - MEDALE POLAKÓW >> - LIVE >>
17 lipca 2009, Płowdiw
Gdyby wszystkie nasze zawodniczki, walczące dziś w turnieju drużynowym florecistek, prezentowały równą dyspozycję, moglibyśmy oczekiwać sukcesu. Jeśli jednak w jednym pojedynku potrafiły wysoko wygrać, aby w następnym roztrwonić punktowy dorobek, to trudno było marzyć o wygranej z takimi zespołami ja Rosja czy Francja. Należy jednak uściślić, że uwaga ta nie dotyczy najbardziej rutynowanej w zespole Anny Rybickiej. Ona jedna potrafiła w każdym meczu polskiego zespołu walczyć tak, że przynajmniej remisowała swoje pojedynki, a jeśli przegrywała, to najwyżej jednym punktem. Jej ogólny bilans trafień z całego dnia to plus 7. A pozostałe? Sylwia Gruchała zanotowała jeszcze dodatni wynik - plus 3. Jednak Małgorzata Wojtkowiak już minus17, a rezerwowa Martyna Synoradzka, która ją zmieniła na jedna walkę w półfinałowym meczu z Rosjankami, zapisała na swoim koncie od razu minus 6. Nic dziwnego, że trener Longin Szmid czym prędzej wrócił do ustawienia z wygranego meczu przeciw Węgierkom (mimo, że Wojtkowiak zanotowała tam taki sam ujemny wynik). Najgorzej ułożyło się w spotkaniu o brąz przeciw Francuzkom. Dwie wpadki po 1:5 Gruchały i Wojtkowiak na początek ustawiły całe spotkanie, przegrane na koniec sromotnie 25:45. Regularność Rybickiej nie na wiele się zdała.
Z dwóch medalowych szans florecistki nie wykorzystały wiec żadnej, odstępując miejsca na podium Włoszkom, Rosjankom i Francuzkom.
Szabliści długo będą pamiętali właściwie już wygrany mecz 1/8 finału
z Niemcami. Wychodzący do ostatniego pojedynku z Nicolasem Limbachem Marcin Koniusz miał w zapasie wywalczone w pocie czoła przez cały zespół
7 trafień przewagi. Wiadomo, że Niemiec, to doskonały zawodnik, ale kto się spodziewał, że katowiczanin w niecałe dwie minuty roztrwoni cały dorobek swój i kolegów, przegrywając 1:12! Kolejne, zdecydowane zwycięstwa nad Bułgarią (bez Koniusza, a z Jakubem Ceranowiczem) i Ukrainą (ponownie
z Koniuszem ale znów zaliczającym wpadkę, tym razem 2:9) nie miały już żadnego smaku, bo przecież pozwoliły Polakom zająć ledwie 9 miejsce. Mistrzami Europy zostali Włosi, wicemistrzami Rumuni, a brązowe medale zdobyli Francuzi.
FLORET KOBIET DRUŻYNOWO
Polki kierowane przez trenera Longina Szmida walczyły w składzie:
Sylwia Gruchała, Małgorzata Wojtkowiak, Anna Rybicka (wszystkie Sietom AZS AWFiS Gdańsk) i Martyna Synoradzka (AZS AF Poznań).
Ćwierćfinały:
Rosja - Ukraina 40:25
Polska - Węgry 45:33
Francja - Niemcy 33:25
Włochy - Rumunia 40:31
Półfinały:
Rosja - Polska 45:41
Włochy - Francja 35:30
Finał:
Włochy - Rosja 45:36
O 3 miejsce:
Francja - Polska 45:25
Kolejność:
1 Włochy
2 Rosja
3 Francja
4 Polska
5 Niemcy
6 Ukraina
7 Rumunia
8 Węgry
Startowało 10 zespołów.
SZABLA MĘŻCZYZN DRUŻYNOWO
Polacy kierowani przez trenera Leszka Chłostę walczyli w składzie:
Jakub Ceranowicz, Marcin Koniusz, Adam Skrodzki (wszyscy AZS AWF Katowice) i Mateusz Górski (KKSz Konin).
Ćwierćfinały:
Francja - Niemcy) 45:37
Rumunia - Białoruś 45:40
Węgry - Rosja 45:40
Włochy - Hiszpania 45:32
Półfinały:
Rumunia - Francja 45:25
Włochy - Węgry 45:31
Finał:
Włochy - Rumunia 45:39
O 3 miejsce:
Francja - Węgry 45:40
Kolejność:
1 Włochy
2 Rumunia
3 Francja
4 Węgry
5 Białoruś
6 Rosja
7 Niemcy
8 Hiszpania
----------
9 Polska
Startowało 13 zespołów.
Mecze Polaków
1/8:
Polska - Niemcy 41:45
O miejsca 9-12:
Polska – Bułgaria 45:34
O miejsce 9:
Polska - Ukraina 45:33
|
|
|
|