 |  |  | WIADOMOŚCI SIERPNIA 2021 |  |
|  | | REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMAREKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA | |
| 2021-08-01 | 
PROGRAM I WYNIKI KONKURENCJI SZERMIERCZYCH >>
Mały wielki szermierz
W ostatnim dniu szermierczych zmagań na olimpijskich planszach w Tokio znów byliśmy świadkami wydarzenia niewidzianego od lat. Był nim brak awansu włoskich florecistów do półfinału turnieju drużynowego. Ostatni raz zdarzyło się to podczas igrzysk w Atlancie (1996). Sprawcami okazali się Japończycy, którzy w ćwierćfinale wyeliminowali squadrę azzurę wynikiem 45:43. W półfinale reprezentanci gospodarzy nie dali jednak rady drużynie Francji, która wygrała 45:42 i awansowała do decydującej rozgrywki wraz z teamem Rosjan (pokonali Amerykanów 45:41), startujących pod proporcem Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego. Wynik meczu finałowego - 45:28 - pokazuje, że Francuzi byli wyraźnie lepsi. Ostatnie trafienie dla trójkolorowych zadał Erwann le Pechoux, weteran zwany w szermierczym światku "Petit Homme" (czyli Mały Człowiek). Dla mającego już 39 lat (i mierzącego tylko 171 cm wzrostu) florecisty występ w Tokio był zapewne ostatnią szansą na zdobycie olimpijskiego lauru, choć występu na paryskich igrzyskach za trzy lata zupełnie wykluczyć nie można. Jednak nawet jeśli do nich nie dotrwa, może już dziś kazać mówić do siebie "Petit Grand Homme" (Mały Wielki Człowiek). Japończykom zaś nie starczyło już sił na wywalczenie choćby brązowego medalu. Pogromcy Włochów ulegli też Amerykanom 31:45 |
|
|
|
|