Z wielkim żalem zawiadamiamy,
że 18 sierpnia 2013 r. zmarł Piotr Kondracki, nauczyciel i wychowawca
w Zespołu Kształcenia Podstawowego
i Gimnazjalnego nr 26 w Gdańsku (Gdańska Szkoła Floretu), instruktor szermierki w AZS AWFiS Gdańsk
oraz UKS Atena Gdańsk.
Msza Święta w intencji zmarłego zostanie odprawiona 23 sierpnia
o godz. 9.30 w kościele pw. Matki
Bożej Fatimskiej w Gdańsku Żabiance (pl. Kardynała S. Wyszyńskiego 1). Ceremonia pogrzebowa odbędzie się tego samego dnia o godz. 12.00
na cmentarzu Srebrzysko (nowa kaplica).
2013-08-12
Dostęp do pełnych wyników i relacji live po kliknięciu w poniższy baner.
Szablistki na piątym miejscu.
Floreciści zawiedzeni.
Szablistki rozpoczęły turniej mocnym akcentem, gromiąc 45:10 drużynę Tajwanu. Po takiej rozgrzewce i awansie do ćwierćfinału czekała je walka z Włoszkami... I wydawało się, że rozpędzone Polki od razu chciały pokazać, że zrewanżują się za niedawne mistrzostwa Europy, gdzie jednym trafieniem przegrały z Azzuri medal. Po pierwszych dwóch pojedynkach było 10:5 dla biało-czerwonych, ale Włoszki nie złożyły broni, co boleśnie odczuła Katarzyna Kędziora. Nie najlepiej weszła w mecz i po jej walce wynik brzmiał 15:13 dla rywalek. Trener Andrzej Molatta zaryzykował i postawił wszystko na jedną kartę. Jokerem miała być Marta Puda, która wywiązała się z tej roli koncertowo. Weszła z ławki, wygrała dwie walki i na dwa pojedynki przed końcem dała nam prowadzenie 35:33. Niestety nie dane było utrzymać tej przewagi do końca...
Niestety zabrakło miejsca w ósemce dla polskich florecistów. Po zwycięskim, acz nerwowym boju z Izraelem przyszła porażka z Francją. Trójkolorowi prowadzili mecz od startu do mety i ilekroć zapalała się iskierka nadziei po stronie polskiej, Francuzi bezlitośnie zadeptywali ją kilkoma kolejnymi trafieniami. Szkoda, bo wicemistrzowie Europy i czwarta drużyna ostatnich mistrzostw świata na pewno mieli apetyt na coś więcej niż walka o miejsca 9-16. więcej >>
2013-08-11
Dwie medalowe szanse szpadzistów.
Szpadzistki piętnaste
Polskie drużyny szpadowe nie należały do faworytów dnia dzisiejszego, ale kto dziś jest faworytem, a kto nie jest? Norwegia przegrała z Kirgistanem, Szwajcaria z Czechami, Egipt pokonał Estonię, Rumuni ograli Niemców,
a Izraelczycy wyeliminowali aktualnych jeszcze mistrzów świata
– Amerykanów. Nas jednak najbardziej interesował mecz Polski z Chinami,
w którym nasi reprezentanci nie po raz pierwszy pokazali, że potrafią sobie koncertowo poradzić z zawodnikami Państwa Środka. Rozbili Chińczyków 45:29 i w następnej rundzie trafili na drużynę z Izraela. Po świetnym meczu Polacy pokonali i tę przeszkodę, pieczętując tym samym awans do strefy medalowej. Tam przyszło im się spotkać z Węgrami, a więc przeciwnikami, którzy zawsze byli bardzo dla naszych niewygodni. Dość powiedzieć, że
w ciągu ostatnich sześciu lat udało się z Madziarami wygrać zaledwie raz. Było blisko, ale niestety na konto Polaków zapisać trzeba kolejną porażkę. Przez większość meczu biało-czerwoni prowadzili, ale ostatecznie górą byli gospodarze, a szpadzistom znad Wisły pozostała walka o brązowy medal. Walka niestety przegrana dość wyraźnie z ekipą francuską. Początek meczu był co prawda wyrównany, ale im dalej w las, tym więcej było trafień dla Francuzów i to oni stanęli na trzecim stopniu podium.
Nasze panie poradziły sobie gorzej niż panowie, choć naprawdę niewiele brakowało aby również zakwalifikowały się do ćwierćfinału. Jeszcze przed ostatnim pojedynkiem meczu z Ukrainkami prowadziły dwoma trafieniami,
ale niestety Magdalena Piekarska nie dała rady wziąć odwetu za turniej indywidualny i przegrała z Anfisą Poczkałową 4:7. To nie był niestety koniec porażek polskich szpadzistek. Po przegranych meczach ze Szwajcarią
i Stanami Zjednoczonymi przyszło im walczyć o miejsce piętnaste. Dawno chyba już nie było konieczności walki o tak niską lokatę, dlatego zwycięstwo z Tajwanem było raczej smutną koniecznością. więcej >>
2013-08-10
Florecistki piąte.
Szabliści na miejscu trzynastym
Polskie florecistki nie należały do faworytek (można tylko wzdychac do nie tak znów odległych czasów) toteż zajęcie piątego miejsca należy uznać za oczekiwany wynik. Każdy lepszy byłby miłą niespodzianką. Wejście do ćwierćfinału odbyło się planowo po zwycięstwie nad Węgierkami, a tam niestety spodziewana (i dotkliwa) porażka z Francuzkami. Rywalki zawędrowały aż dofinału, Polkom zostały potyczki o piąte miejsce. Wygrana z Kanadą (na razie dość pewna) i Ukrainą zapewniły wykonanie zadania. Złoto, jak to najczęściej w ostatnich latach bywało, zagarnęły Włoszki, a brąz po pokonaniu Koreanek Rosjanki.
Bardzo zmotywowani polscy szabliści pokonali w pierwszym meczu Hiszpanów i to dało im przepustkę do najlepszej szesnastki. Żeby awansować wyżej musieli pokonać Rumunów. Walczyli dzielnie, ale nie sprostali późniejszym finalistom. W kolejnych próbach, których stawką było jak najlepsze miejsce w przedziale 13-16 rywalizowali z drużynami o zbliżonym do ich własnego poziomie i z tych prób wywiązali się należycie. Wygrali kolejno z Japończykami i Brytyjczykami, kończąc turnieju na miejscu 13. Mistrzami świata zostali Rosjanie przed Rumunami i Koreańczykami. więcej >>
2013-08-09
Aleksandra Socha siódmą szablistką świata.
Amerykański mistrz we florecie.
Po pierwszej rundzie turnieju floretowego został nam już tylko jeden reprezentant - Leszek Rajski. Najlepiej walczył w grupie, najlepiej się rozstawił, trafił na, teoretycznie, najłatwiejszego rywala i pokonał go 15:12. Niestety zarówno Michał Majewski jak i Paweł Kawiecki mieli mocniejszych przeciwników. Nie oznaczało to, że nie mogli ich pokonać, ale tak się złożyło, że nie pokonali. Koreańczyk Minkyu Kim i Amerykanin Aleksander Massialas okazali się dzisiaj zdecydowanie za mocni. Tymczasem Rajski, po zwycięstwie z Czechem Kunderą trafił na mistrza olimpijskiego - Shenga Lei. Wielki Chińczyk nie dał szans naszemu zawodnikowi. Wygrał 15:8, a my znowu musimy poczekać na sukcesy do turnieju drużynowego. Czy srebrna drużyna z mistrzostw Europy poradzi sobie równie dobrze na światowym czempionacie? Ano, zobaczymy...
Bardzo dobrze zaprezentowały się w Budapeszcie polskie szablistki, które w komplecie awansowały do turnieju głównego, a potem do 1/16 finału. Tam nasza reprezentacja poniosła niestety pierwsze straty. Katarzyna Kędziora nie dała rady doświadczonej Włoszce, Irene Vecchi, a Marta Puda przegrała z numerem jeden światowej listy - Ukrainką Olgą Charłan. W kolejnej rundzie odpadła Matylda Ostojska po porażce z Amerykanką Mariel Zagunis i na placu boju została tylko Aleksandra Socha. więcej >>
2013-08-08
Szóste miejsce Radosława Zawrotniaka.
Szpadzistki daleko od podium. Estońskie święto.
Z trzech polskich szpadzistów, którzy przystąpili do walki w 1/32 finału najdłużej pozostawał w turnieju Radosław Zawrotniak. Najdłużej, ale niestety nie do końca. W pierwszym pojedynku z wielkim trudem pokonał młodego Fina Kaspera Roslandera, potem Francuza Aleksandra Blaszycka, Niemca Joerga Fiedlera i awansował do ósemki! Jednak jego nadzieję na medal rozwiał Szwajcar Fabian Kauter. Walka rozstrzygnęła się w ostatnich sekundach. Wielka szkoda, podium było o krok. Zupełnie nie powiodło się natomiast pozostałym dwóm. Obaj przegrali swoje pierwsze walki. Tomasz Motyka uległ Szwedowi Robinowi Kase 10:15, zaś Krzysztof Mikołajczak Kanadyjczykowi Vincentowi Pelletierowi 12:15.
A w finale spotkał się mistrz olimpijski Wenezuelczyk Ruben Limardo (Londyn 2012) z mistrzem świata Estończykiem Nikołajem Nowosjołowem (Paryż 2010). Wyraźnie lepszy okazał się mistrz świata, który jest od dziś mistrzem świata podwójnym. Brąz zapewnili sobie Paweł Suchow (Rosja) i Fabian Kauter (Szwajcaria).
Niestety szybko odpadają z turnieju polskie szpadzistki. Magdalena Piekarska przyzwyczaiła nasz do thrillerów, ale dużo bardziej wolimy jak wygrywa 15:14, niż kiedy z takiego zwycięstwa może cieszyć się rywalka. Dzisiaj, po udanym dublu przy stanie 14:13 skoczyła do góry Ukrainka Poczkałowa. Również Małgorzata Stroka nie dała rady swojej pierwszej przeciwniczce - Estonce Erice Kirpu, przegrywając bardzo wyraźnie, bo 8:15. Ostatnia w 1/32 finału wyszła na planszę Renata Knapik, mając na przeciwko Ralucę Cristinę Sbaricię. Początek walki należał do Rumunki, ale nasza medalistka mistrzostw Europy nie dała rywalce za bardzo odskoczyć i ostatecznie to ona była górą, wygrywając 15:14. Kolejne starcie było już jednak przegrane.
Na żeńskim podium estońskie święto, bo szpadzistka tego kraju Julia Bielajewa też zdobyła złoto! Wspaniały dublet. Trzecie miejsce dla Britty Heidemann i Węgierki Emese Szasz. więcej >>
2013-08-07
Florecistki już po zawodach, szabliści też.
Złoto dla Arianny Errigo i Weniamina Reszetnikowa
Nie był to wymarzony turniej polskich florecistek. W 1/32 finału Hanna Łyczbińska doznała bolesnej porażki z Francuzką Ysaorą Thibus (5:15) zaś Martyna Jelińska, mimo heroicznej pogoni, nie zdołała pokonać Węgierki Aidy Mohamed (12:13). Karolina Chlewińska i Martyna Synoradzka wytrwały
w turnieju zaledwie jedną rundę dłużej. Ta pierwsza nie sprostała Koreance Gil Ok Jung, ta druga uległa Włoszce Ariannie Errigo.
Valentina Vezzali wróciła na razie do ósemki. Czy zdoła się jeszcze wspiąć wyżej? Tytuł pozostał jednak we włoskich rękach, a konkretnie Arianny Errigo choć dzielnie usiłowała temu przeszkodzić Niemka Carolin Gołubicki, jej finałowa rywalka. Brązowe medale wywalczyły: Inna Derigłazowa (Rosja)
i mistrzyni olimpijska z Londynu, Włoszka Elisa Di Francisca.
Krótko trwał występ polskich szablistów w turnieju głównym. Co prawda
nie byli oni zaliczani do faworytów tych mistrzostw, ale zdaje się, że ich przeciwnicy z 1/32 finału, również do tego grona się nie zaliczali. Niestety Adam Skrodzki przegrał z Rumunem Ciprianem Galatanu, a Marcin Koniusz
z Izraelczykiem Aleksandrem Woogiem. Tyle w temacie, czekamy na turniej drużynowy.
Decydujące rozstrzygnięcia przyniosły wielki niedosyt gospodarzom. Wprowadzili do finałowej ósemki aż trzech zawodników i zdobyli tylko jeden medal - brązowy. Zawisł na szyi mistrza olimpijskiego Arona Szilagyi'ego, który zapewne liczył na więcej. Drugi brąz odebrał Rumun Tiberiu Dolniceanu, a sprawcami węgierskiego zawodu byli dwaj Rosjanie: Weniamin Reszetnikow i Nikołaj Kowalew. W tej właśnie kolejności stanęli na podium, zdobywając najważniejsze trofea dnia. więcej >>
2013-08-06
Świetny początek szablistek,
szpadziści i floreciści stracili po jednym
Znakomicie wystartowały w Budapeszcie polskie szablistki, które w komplecie zakwalifikowały się do turnieju głównego. Do Aleksandry Sochy, która była zwolniona z eliminacji, dołączyły Katarzyna Kędziora, Marta Puda i Matylda Ostojska. Żadna z nich nie musiała po walkach grupowych staczać dodatkowych pojedynków, a ta ostatnia zaliczyła komplet zwycięstw
i awansowała do 1/32 finału jako druga zawodniczka eliminacji.
Z czwórki polskich szpadzistów ubył jeden i nie wystąpi
w 8 sierpnia w decydującej fazie mistrzowskiego turnieju. To Michał Adamek, który po wygraniu pierwszej pucharowej walki preeliminacyjnej z Duńczykiem Frederikiem Von Der Ostenem, uległ w kolejnej Chiliczykowi Rolf Nickelowi. Radosław Zawrotniak po wygraniu wszystkich walk grupowych awansował bez konieczności toczenia dodatkowych pojedynków i spotka się w czwartek z Kasperem Roslanderem (Finlandia). Tomasz Motyka - i Krzysztof Mikołajczak musieli walczyć dziś dodatkowo dwa razy...
Floreciści, tak jak szpadziści, nie ukończyli w komplecie eliminacji. Przez grupowe przeszli jeszcze wszyscy czterej, ale na pierwszej pucharowej walce preeliminacyjnej potknął się Radosław Glonek. Pozostali trzej są wprawdzie w najlepszej "64", tyle że problemów przed nimi co niemiara. więcej >>
2013-08-05
Ruszyły mistrzostwa! Powrót Valentiny Vezzali
Szermiercza karuzela ruszyła na dobre - rozpoczęły się mistrzostwa świata
w Budapeszcie. Pierwszy dzień przeznaczono na eliminacje grupowe
i preeliminacje pucharowe do turniejów głównych w szabli mężczyzn oraz florecie i szpadzie kobiet. W tej właśnie kolejności. Polscy szabliści wystartowali w zupełnie nowym zestawieniu. Do doświadczonych: Adama Skrodzkiego i Marcina Koniusza dołączyły dwa młode wilki, czyli Jakub Ociński i Mikołaj Grzegorek.
Podobnie jak w przypadku szablistów, tak i wśród florecistek lepiej radziły sobie dzisiaj bardziej doświadczone Polki. Karolina Chlewińska wygrała wszystkie walki w grupie, a Martyna Synoradzka przegrała tylko jedną. Zarówno one, jak i Martyna Jelińska oraz Hanna Łyczbińska zapewniły sobie awans do turnieju głównego bez konieczności pokonywania kolejnych rund eliminacyjnych.
Z czwórki polskich szpadzistek ubyła dziś niestety Małgorzata Bereza. Po pierwszej pucharowej wygranej w 1/64 tabeli preeliminacyjnej z Norweżką Pią Klafstad, nie dała rady Włoszce Francesce Quondamcarlo i pożegnała się z turniejem. Mistrzyni Polski Renata Knapik zaledwie jednym trafieniem sczęśliwie zdołała wygrać z reprezentantką Kazachstanu Uljaną Bałagańską i w 1/32 finału spotka się z Rumunką Ralucą Christiną Sbarcią. Pozostałe dwie nasze szpadzistki też zapewniły sobie udział w czwartkowym (8 VIII) turnieju głównym. więcej >>
Budapeszt bywa nazywany często Mekką światowej szermierki dlatego też należy się spodziewać, że tegoroczne mistrzostwa elity zgromadzą na starcie rekordową liczbę uczestników i będą się cieszyć wielkim zainteresowaniem. Reprezentacja Polski na czempionat w stolicy Węgier, który rozpocznie się
5 a skończy 12 sierpnia, jest już ustalona, podobnie jak program zawodów.
O poprawę medalowego dorobku biało-czerwonych nie będzie łatwo. Ostatnim indywidualnym medalem był brązowy, zdobyty przez Bognę Jóźwiak w szabli kobiet sześć lat temu (Petersburg 2007) zaś drużynowym srebrny florecistek wywalczony trzy lata temu w Paryżu. Łączny dotychczasowy dorobek to 36 medali indywidualnych (8 złotych, 11 srebrnych, 17 brązowych) i 49 medali drużynowych (9 złotych, 16 srebrnych, 24 brązowe). Czekamy na kolejne.