tak oto skomentował jego występ przeciw Covaliu: "Po pierwszej
wygranej walce z Rafała 'zeszło powietrze' - powiedział Roszak. - Jest
bardzo chwiejnym zawodnikiem, w ciągu jednego turnieju, a nawet jednej
walki, potrafi pokazać się zarówno z najlepszej, jak i najgorszej strony.
W rywalizacji z Covaliu był cieniem siebie ze spotkania z Touyą, choć i w
pierwszym pojedynku zdarzały się przestoje".* Z kolei obserwujący
walkę Sznajdera Adam Lisewski, prezes Polskiego Związku
Szermierczego rzecz ujął następująco: "Sznajder nie przyjął konwencji
walki narzuconej przez Covaliu. Rumun był w ciągłym ruchu, kipiał
energią, a Rafał był zbyt statyczny. Szkoda, że tak się stało, bo rywal
nie pokazał dziś wielkiej szermierki i z pewnością był do pokonania. 90
procent punktów zdobył po błędach Polaka, a nie dzięki własnym udanym
akcjom".*
Pozostaje mieć nadzieję na lepsze występy pozostałej szermierczej
dwójki - Aleksandry Sochy i Sylwii Gruchały.
*Wypowiedzi Adama Lisewskiego i Arkadiusza Roszaka również zostały zanotowane
przez PAP.
mat
Polski szablista Rafał Sznajder (MOSiR Sosnowiec) ukończył
olimpijski start w Atenach na czternastym miejscu. Nie spełniły się
więc jego marzenia o zdobyciu medalu i odważne zapowiedzi walki
o podium. W pierwszej walce w 1/16 finału spotkał się z utytułowanym
Francuzem Damianem Touyą (wielokrotnym medalista mistrzostw
swiata i Europy) i rozstrzygnął ja na swoją korzyść jednym trafieniem,
wygrywając 15:14. W pojedynku o wejście do finałowej ósemki Polak
nie sprostał jednak mistrzowi olimpijskiemu z Sydney, Rumunowi
Mihaiowi Covaliu. Wynik 15:9 dla rumuńskiego szablisty nie
pozostawia wątpliwości kto był lepszy w tej walce. W wywiadzie
udzielonym Polskiej Agencji Prasowej Rafał Sznajder powiedział m.in.:
"Przyjechałem do Aten w dobrej formie i z nadziejami, że uda mi się
przebić do 'ósemki' albo nawet powalczyć o medal - przyznał Polak. -
Niestety pojedynek z Covaliu rozwiał moje marzenia. Wrócę do kraju
na tarczy, ale taki jest sport. Dzisiaj Rumun był dla mnie za dobry, a
przegrana sześcioma trafieniami świadczy o dość sporej różnicy między
nami". Z kolei trener Arkadiusz Roszak sekundujący sosnowiczaninowi
RAFAŁ SZNAJDER NA CZTERNASTYM MIEJSCU W TURNIEJU SZABLISTÓW
14 sierpnia 2004