Zbigniew Czajkowski
POUCZAJĄCA KARTA W DZIEJACH SZERMIERKI
SKRÓT
Autor opisuje działalność, poglądy i osiągnięcia Camillo Agrippy, z zawodu matematyka, inżyniera i architekta, a przy tym wielkiego entuzjasty i znawcy szermierki na rapiery (XVI wiek). Agrippa, nie będąc zawodowym nauczycielem szermierki, wprowadził do niej wiele nowych pojęć, działań i ćwiczeń. Napisał bardzo ciekawe, nowatorskie dzieło (kilkakrotnie wznawiane). Jego działalność i osiągnięcia w dziedzinie szermierki świadczą o tym, jak ważna jest motywacja wewnątrzpochodna (miłowanie tego, co się robi) oraz umiejętność korzystania w praktyce - w tym przypadku w ćwiczeniach i w walce na rapiery - z wiedzy z innej dziedziny (logiczność myślenia, zdolność obserwacji, znajomość matematyki etc.)
Słowa kluczowe: szermierka na rapiery, Camillo Agrippa, zasada jedności poznania i działania, przemiany w szermierce XVI wieku, korzystanie z wiedzy i doświadczeń innych dziedzin.
WPROWADZENIE
Przeszłość dostarcza klucza teraźniejszości i przyszłości.
Douglas Guthrie
W szermierce działam już ponad 70 lat (zawodnik, działacz, sędzia, trener, wykładowca, nauczyciel trenerów, autor, historyk, badacz). W tym długim okresie czasu poznałem wiele teorii, zasad, metod, form, poglądów, nazewnictwo różnych szkół szermierki, sposobów dobierania i prowadzenia ćwiczeń. Stwierdziłem, że pewne poglądy, zasady, sposoby postępowania czy nauczania stosowane w zaprawie szermierzy, które są logiczne i skuteczne, nie zawsze są doceniane i stosowane przez trenerów czy zalecane przez naukowców. Często natomiast zalecane są wydumane modele mistrza czy nielogiczne podziały całego procesu zaprawy sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, w rodzaju „najpierw tylko sprawność wszechstronna (ćwiczenia ogólnorozwojowe), potem sprawność ukierunkowana, potem sprawność swoista (specjalna), a dopiero potem, na końcu, technika i taktyka. Pisałem na ten temat sporo [1]. Pewne, nader ważne i istotne, zasady są niedoceniane i lekceważone. Do takich należą m.in. wzorzec wiedzy, zawodów oraz osobniczych właściwości zawodnika; zmienność czynników wpływających na wyniki w zawodach w poszczególnych etapach szkolenia; jedność teorii i praktyki; korzystanie z dorobku innych dziedzin nauki. W niniejszym opracowaniu opisuję wiedzę, umiejętności, twórcze wprowadzanie nowych poglądów i praktyk w szermierce na rapiery przez Camillo Agrippę, który z zawodu był matematykiem, architektem i inżynierem, a poza tym pasjonował się szermierką i który wiele nowego wniósł do teorii, nazewnictwa i praktyki ówczesnej szermierki. Jego poglądy, zalecenia, nowości wprowadzone do techniki i taktyki szermierki na rapiery są niezmiernie ciekawe i pouczające, a ponadto podkreślają - zawsze ważne - zasady łączności teorii i praktyki, jedności poznania i działania, konieczności i umiejętności korzystania z innych dziedzin wiedzy oraz znaczenie motywacji wewnątrzpochodnej. Agrippa nie był zawodowym nauczycielem szermierki, ale jej zapalonym entuzjastą.
SZERMIERKA NA RAPIERY
Na pierwszy rzut oka wydaje się paradoksalnym, że właśnie wynalezienie broni palnej okazało się pierwszą przyczyną rozwoju nowoczesnej szermierkj.
Emile André
Hamlet: - Co jest jego bronią?
Osric: - Rapier i lewak!
William Shakespeare
W czasach średniowiecza rycerze zakuci w ciężkie zbroje walczyli na miecze, którymi zadawali ciosy, a do obrony służyły im tarcze. Miecze były bardzo ciężkie, o żadnej wyszukanej, precyzyjnej technice czy szybkości nie było mowy. W walce (a stosowane były nader często ciężkie, dwuręczne miecze) chodziło o ogłuszenie i powalenie przeciwnika i/lub pozbawienie go życia. Walka na miecze była więc prymitywna. Odbywały się turnieje rycerskie oraz pojedynki typu sąd Boży, pojedynki sądowe, pojedynki rycerskie, a potem i pojedynki honorowe. Jak pisał św. Augustyn „w pojedynku typu sąd Boży Pan Bóg z nieba patrzył szeroko otwartymi oczyma bacząc, by niewinnemu nie zdarzyła się krzywda”. W rzeczywistości jednak nader często ten „niewinny” okazywał się gorszym szermierzem i przegrywał, zwłaszcza kiedy jego przeciwnik do pojedynku wynajmował tzw. zastępcę (championa), który był sprawnym szermierzem. Dlatego wkrótce zaniechano pojedynków sądowych.
Kiedy w Europie pojawiła się broń palna, ciężkie zbroje, wielkie tarcze i ciężkie miecze straciły rację bytu. W Hiszpanii, a potem Italii pojawiła się nowa broń - rapier. Nazwa rapier pochodzi od hiszpańskiego „espada ropera”, co oznacza broń przyboczną (dosłownie - broń do stroju). Przez długi czas - do pierwszych dziesięcioleci XVII wieku - stanowił on podstawową broń szlachcica w Europie. Pierwsza wzmianka o rapierze ukazała się w dokumencie francuskim w roku 1474. Rozwój szermierki na rapiery, teorie, praktyki i dzieła mistrzów hiszpańskich i włoskich, ówczesne nazewnictwo etc. opisałem dokładnie w swojej, liczącej 577 stron, pracy doktorskiej [2]. Teraz przypomnę pokrótce najważniejsze dane, rapier był o wiele lżejszy od miecza - ważył około 1730 - 1800 gramów (pojedynkowe rapiery były lżejsze - 1300 gramów), o bardzo długim brzeszczocie i nader złożonej rękojeści składającej się z uchwytu, głowicy, krzyżowego jelca, podkrzyża, oślej podkowy i obronnych pałąków. W późniejszym okresie rapieru wprowadzono ochronny kosz, podobny do kosza używanego w XIX wieku i obecnie w szpadzie pojedynkowej i sportowej. Rapier – trzymany w prawej ręce – służył do działań zaczepnych (natarcia) i zaczepno-obronnych (przeciwnatarcia). Lewa ręka, uzbrojona w pelerynę lub rękawicę misiurkową, a w późniejszym okresie w lewak, służyła do obrony. Lewak – „daga” – służył również do zadawania pchnięć. Walka na rapiery była o wiele szybsza i bardziej ruchliwa niż walka na miecze. W walce szermierz przemieszczał się do przodu, do tyłu lub na boki. Wprowadzono pojęcie „tempa”, które początkowo oznaczało cięcie lub pchnięcie wyprzedzające, a potem działanie z zaskoczeniem (wyczucie zaskoczenia, włoskie scelta di tempo, franc. á propos, ang. timing). Mistrzowie hiszpańscy i włoscy nauczali „sekretnych” cięć i pchnięć i uczyli różnych podstępów w walce, pisali liczne, ogromne traktaty. Obok wyprzedzenia — „tempa” wprowadzono „tempo contra tempo”, czyli dzisiejsze przeciwtempo (działanie nacierającego na przeciwnatarcie przeciwnika). Rapier służył zarówno do cięć, jak i do pchnięć. Początkowo stosowano jednakże głównie cięcia, potem cięcie i pchnięcie, a w końcowym okresie szermierki na rapiery - początek XVII wieku - stosowano głównie pchnięcia.
CAMILLO AGRIPPA I JEGO WKŁAD DO ROZWOJU TEORII, TECHNIKI I TAKTYKI SZERMIERKI
To, co jest w danej chwili, staje się zrozumiałe tylko jako następstwo tego, co było i jako zarodek tego, co będzie.
Jan Zieleniewski
Agrippa, jak wielu jemu współczesnych, a szczególnie jego przyjaciel Michał Anioł, który nie uważał swych przeogromnych prac za wystarczające dla zaspokojenia swego nadmiaru energii, poświęcał wiele czasu na ćwiczenia w szkołach szermierki
Egerton Castle
W 17 lat po ukazaniu się pierwszego wydania dzieła Marozzo ukazała się w Rzymie, wydana „con privilegio di N. Signore Papa Giulio IlI” znakomita książka Camillo Agrippy: „Traktat o nauce szermierczej z filozoficznym dialogiem” („Trattato di Scienta d’Arme, con un dialogo di filosofia, di Camillo Agrippa, Milanese, Roma, 1553”), zawierająca 55 miedziorytów [3].
Agrippa był znanym matematykiem, architektem, inżynierem i w tych dziedzinach pisał wartościowe prace. Zasłynął również jako autor i kierownik przedsięwzięcia umieszczenia iglicy na Piazza di San Pietro [4]. Nie był zawodowym fechtmistrzem, ale – podobnie jak jego serdeczny przyjaciel, Michał Anioł - zapalonym szermierzem. Nie będąc zawodowym nauczycielem szermierki, pozbawiony był obciążeń konwencjonalnych tradycji i konserwatyzmu (w dziejach szermierki, jak i w dziejach innych dziedzin nauki i działalności ludzkiej, często się zdarza, że innowacje wprowadzają ludzie „z zewnątrz” środowiska). Dzieło jego jest oryginalne i znacznie wyprzedza teorię i praktykę współczesną. Studiował dokładnie ruchy i ciągi ruchów różnych części ciała przy wykonywaniu poszczególnych działań szermierczych i jako matematyk starał się je dokładnie i logicznie przedstawić za pomocą wykresów i figur geometrycznych. Były to więc pierwsze - jeszcze oczywiście nader proste - próby jakby biomechanicznego rozpatrywania postaw, ruchów i działań szermierczych.
Jego rozważania teoretyczne doprowadziły go do ważnego wniosku praktycznego o wyższości pchnięcia nad cięciem. Cięcie jat bardziej „naturalnym” ruchem, ale odsłania ramię szermierza i trwa dłużej. Pchnięcie natomiast jest ruchem bardziej „wystudiowanym”, najkrótszą drogą zdąża do celu i jest wynikiem złożonych ruchów ramienia.
Agrippa, o logicznej umysłowości, spostrzegł, że poprzedni system był zbyt skomplikowany, że za dużo było różnych położeń szermierczych, mało z sobą związanych, a każde położenie umożliwiało bardzo ograniczoną liczbę działań. Stwierdzi też (dzisiaj wydaje nam się to jasne i oczywiste), że każde działanie może być wykonane z jakiegokolwiek położenia, w którym rapier znajduje się przed tułowiem szermierza, a koniec broni zagraża przeciwnikowi. Agrippa skrytykował również w starej szkole stosowanie prawie wyłącznie cięć i zaniedbywanie pchnięć oraz samą postawę szermierczą z lewą nogą wysuniętą do przodu, podczas gdy rapier był trzymany w prawej ręce. Zalecał więc również postawę z prawą nogą wysuniętą do przodu oraz wprowadził ruch prawą nogą do przodu, podobny nieco do dzisiejszego wypadu. Odrzucił też Agrippa wielką liczbę różnych „gard” c fantastycznych nazwach i zalecił stosowanie czterech uproszczonych położeń, które nazwał po prostu liczbami porządkowymi: „prima”, „seconda”, „terza”, „quarta„ a więc pierwsza, druga, trzecia, czwarta (zasłona).
Znany jest, cytowany przez Kingsleya czterowiersz, w którym wymienione są różne włoskie nazwy działań szermierczych i pchnięć oraz cięć rapierem. Wyczuć można trochę podziwu i trochę ironii w stosunku do „żargonu szlachetnego zawodu szermierczego” („And all the cant of the honorable fencing mystery”):
Thy fincture, carricado, and sly passata,
Thy stramazon, aud resolute stoccata,
Wiping mandritta, closing ombroccata,
And all the cant of the honorable fencing Mystery
Stosowane przed Agrippą, bardzo skomplikowane, wydumane i niedokładne nazwy przypominają nieco wypowiedzi niektórych naszych „uczonych od sportu”, którzy swój brak wiedzy i zdrowego rozsądku usiłują nadrobić stosowaniem pseudonaukowego bełkotu, jak na przykład „aparat artykulacyjny” (zamiast „narząd mowy”), „penetracja scjentystyczna” (zamiast „badania naukowe”) etc., etc. [odsyłacz 1 poz. 2]
Opisane przez Agrippę położenia nie odpowiadają jednak położeniom tak oznaczonych zasłon, ustalonych na przełomie XIX i XX wieku. Jedynie „prima”, a więc położenie pierwsze, powstałe z ruchu wyciągania broni z pochwy, przypominało dzisiejszą zasłonę pierwszą, a może bardziej nawet zasłonę piątą w szabli. Było to ważne położenie szermiercze, bo jak powiada Emile André: „Należało szybko przyjąć to położenie w obawie przed zaskoczeniem, ponieważ przeciwnicy nie zawsze byli uprzejmi” [5].
Studiując tekst i ryciny, dochodzimy do wniosku, że położenia te - „gardy” - zmieniały się podczas manewrowania w czasie walki. Poruszano się i nacierano przy pomocy „pass”, czyli kroków przestawnych (lewa noga przed prawą). Na przykład przy „passo” w położeniu pierwszym lewa (zakroczna) noga przesuwała się do przodu, z odpowiednim skrętem tułowia, a ręka uzbrojona pozostawała „w tyle”, przy czyn koniec broni kierowano wyraźniej w stronę przeciwnika. Sądzę też, że wszystkie te położenia i ich zmiany wynikały też z prostego faktu, że rapier był ciężki, o długiej głowni i do cięć potrzebny był odpowiedni zamach.
Agrippa nie nauczał wypadu w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Zaleca stosowanie pchnięcia w twarz, co zapewne wynika z faktu, że tułów przeciwnika często był chroniony misiurkową koszulką. W obronie Agrippa zaleca „passy”, uniki i przeciwnatarcia. Za najlepszy sposób walki uważa walkę na rapiery i lewaki. Agrippa podzielił brzeszczot na trzy części: twardą, średnią i słabą.
W pierwszym wydaniu dzieła Agrippy ryciny były autorstwa samego Michała Anioła. Jedna z rycin unaocznia ogromną popularność Mistrza. Na rycinie jego przyjaciele z Rzymu i Wenecji ciągną go, każda grupa w swoją stronę. Wydaje się, że wygrali Wenecjanie, bowiem następne wydania jego traktatu ukazało się, pod zmienionym nieco tytułem, w Wenecji (w roku 1568 i 1604) [6]
Camillo Agrippa, wielki innowator, nie znał jeszcze wypadu, tak podstawowego ruchu w walce szermierzy, stosowanego w walkach przez dziesiątki lat. Wypad (passo longo), bardzo podobny do dzisiejszego, wprowadzili na początku XVI wieku wielcy mistrzowie włoscy Giganti (1606) [7] oraz Capo Ferro (1610) [8].
ZAKOŃCZENIE
Przyznam się, że złości mnie, kiedy widzę jak trener udziela lekcji tak, jak udzielał jego trener 20-30 lat temu, lub kiedy robi to, co mu właśnie przyszło do głowy.
Michael Marx
Studiowanie osobowości Agrippy, jego poglądów, dzieł, działalności zawodowej oraz szermierczej nasuwa kilka istotnych wniosków:
a) budowy rękojeści floretów i szpad sportowych typu włoskiego (jelec krzyżowy, ośla podkowa, podkrzyże),
b) stosowania zasłon przeważnie z ręką w położeniu nawrócenia (w przeciwieństwie do szkoły francuskiej, w której podstawowe zasłony wykonuje się z ręką w p łożeniu lekkiego odwrócenia).
Odsyłacze
1. Czajkowski Z.: Z badań nad czynnikami wpływającymi na wynik sportowy w szermierce. (w) Podstawowe problemy badawcze w naukach kultury fizycznej, wyd. AWF Katowice, 1991.
Czajkowski Z. Błędne poglądy i ujemne zjawiska w nauce o sporcie oraz błędy w działalności szkoleniowej trenerów. Rocznik Naukowy IDO, tom IV, Rzeszów 2004.
2. Czajkowski Z: Ewolucja szermierki kolnej w Europie od czasów średniowiecza do przełomu XIX i XX wieku. Rozprawa doktorska, wyd. AWF Katowice, 1983,
3. Trattato di Scientia d’Arme, con un dialogo di filosofia, di Camillo Agrippa, Milanese, Roma 1553,
4. Agrippa C.: Trattato di transportar ja guglia in su la piazza di San Pietro,
5. André E.: Manual théorique et pratique d”Escrime (Fleuret, sabre, épée). Paris 1896, Carnier Frères.
6. Agrippa, C. Trattato di scienza a’arme, et un dialogo in detta materia, Venetia 1568; Venetia 1604.
7. Giganti, N.: Teatro, nel qual sono rappresentante diverse maniere e mode di parare et di ferire di Spada sola, e di Spada e pagnale; dove ogni studioso potrà essercîtarsî e farsi prattico nella proffessione dell’ Armi, Venetia, 1606,
8. Gran simulacro dell’arte e dell un della Scherma di Rudolfo Capo Ferro da Cagli, Maestro dell’ eccelsa natione alemanna, nell’ inclita Città di Siena, Siena, 1610.
Summary
Inspiring card in the fencing history
In 1553 in Rome was published con privilegio di N. Signore Papa Giulio III remarkable book on fencing, which advocated same very bold and new principles. It was the “Treatise of the Science of Arms with a philosophical dialogue” of Camillo Agrippa.
Agrippa is better known to biography as architect, mathematician, and engineer; in which capacities he wrote sundry books. He is especially celebrated for having brought to a successful issue the operation of raising the needle in the middle of the Piaza di San Pietro.
But, like many of his contemporaries, and especially his friend Michelangelo, who did not find his stupendous works sufficient to quench his superabundant energy, Agrippa devoted much of his time to practice in the school of fencing.
Not being a professional fencing master, he was not shackled by any conventionalities, and accordingly his book is original, and much in advance of the popular notions of his days. As an engineer he studied the link movements performed by the various parts of the human body in the actions of thrusting and cutting, and his mathematical mind revelled in geometrical figures and optical diagrams devised for their explanation. No doubt his “philosophical dialogue” on that subject is very tedious, but “theory” led him to the useful practical result of discarding, on most occasions, the cut in favour of the thrust. This is another example of value of unity of theory and practice, cognition and performance, knowledge and practical capabilities.
Most weapons suggest at first a “round” hit; even in mere pugilism an untutored man will strike in that way, and uses his fist as a club. A straight hit along the shortest way, and with the body’s weight in its direct prolongation, is the result of both theory and practice. The cut is the more natural, that is, the easiest action; the thrust is the result of a complicated and carefully regulated combination of movements. This fact alone shows why the thrust is more efficacious way of hitting.
The practical value of his theory must have made itself patent to Agrippa during many a personal encounter in the dark winding Roman streets, if his mode of life was, and there is little doubt of it, as obstreperous as that of his friend Buonarotti.
Agrippa was an educated man, who had taken up swordsmanship with a scientific interest, and naturally detected the fundamental errors of the popular modes of fencing, and devised a much simpler system.
One of the most obvious errors was the number of different guards connected with each other by the most artificial ties, and each of which afforded opportunities for only a limited number of strokes, whereas every possible kind of hit can be delivered from any one position in which the sword is held in front of the body and menacing the opponent.
Another was the little use made of the point, notwithstanding the fact that less exertion and less time is required for the thrust, which is also more difficult to parry. A third was the unnecessary amount of exposure afforded by any guard where the left foot is kept foremost, whilst the sword is held in the right hand.
Accordingly, discarding all the old-fashioned fantastical and bizarre terms, he reduced the number of useful guards to four, giving them plain numerical names, prima, seconda, terza, quarta.
As far as the position of the hand is concerned, those guards have some kind of relation to our prime, seconde, tierce, and carte.
As a practical man, the author wisely considered the first guard to be assumed in the act of drawing the sword, because men often did not respect fair play principles in fighting. So, in a quarrel, to draw and to be on guard had to be one action.
A long “rapier” could not be whipped out as deftly as a court sword; before the point had left the scabbard the hand was above the head. Accordingly, the position of a man who had just drawn and turned his point to his adversary’s face, was Agrippa’s first guard. Both feet were on the same line, the body slightly bent.
The second only differed from the first in that the arm was lowered to the level of the shoulder.
In the other guards the feet were kept apart; in the third the hand was just above and outside the right knee, whilst in the fourth it was held more to the left
Translated into modern technical terms, and with reference only to the position of the right hand,
Prima guardia is somewhat similar to prime. / Seconda is somewhat similar to a high seconde or tierce. / Terza is somewhat similar to low tierce. / Quarta is somewhat similar to a low carte.
These were the fundamental guards, but there were also others, differing therefrom only by the greater or lesser extension of the arm so as to suit the act of “passing” and „timing.”
The thrust was delivered by fully extending the arm, bringing the right shoulder forward, so as to be better covered, and slipping the left foot back. The face was even often turned away on the delivery of an attack. It was usually aimed at the face or breast.
Like everyeone else, Agrippa used “passing[1]” both in attack and defence. Neither did these guards, which are so suggestive of parries, lead him to devise something better than “effacements” passes, or counter thrusts, as means of avoiding or meeting an attack.
On these principia he explained the best methods of fighting, chiefly with sword and dagger - those being weapons that every gentleman always wore; with two swords, which was a rather clumsy extension of the same; with sword and buckler, and sword and cloak.
Agrippa, great innovator as he was, did not know yet lounge – an extreme important movement in offensive actions. Lounge (passo lungo), very similar to movement performed today, was introduced at the beginning of the 17th century by great Italian masters: Giganti (1606) and Capo Ferro (1610).
Keywords: history of fencing, fencing with rapiers, Camillo Agrippa
[1] “Passing,” in contradistinction to “lunging” consists in the action of carrying one leg in front of the other, instead of preserving the relative position of the feet and merely increasing their separation.